Niemal każdy większy dom mody lansuje swoją własną wersję perfum sport. Można tu przytoczyć wiele zapachów tj. Armani Code Sport, Dior Homme Sport, Burberry Sport, Gucci by Gucci Sport, Offensif itp.

Osobiście uważam, że każdy świeży zapach idealnie nadaje się na wersję sport. Oczywistym jest, że po treningu nie sięgniemy po ciężkie korzenne, czy też orientalne zapachy. Perfumy to marzenie we flakonie. Dodają nam pewności siebie i sprawiają, że czujemy się świeżo i komfortowo. Czy po wymagającym treningu nie chcemy się poczuć właśnie tak?

Może się tak zadarzyć, że jakaś kobieta kupi sobie wodę perfumowaną czy perfumy i uzna, że jest to specyfik, który pragnie używać w jego różnych wersjach. Kupi sobie zatrem "w ciemno" i wodę toaletową o tej samej nazwie. Gdy jej wreszcie użyje może się zdziwić, bo uświadomi sobie, że ona inaczej pachnie. 

Może tak być dlatego, ponieważ producenci perfum zdając sobie sprawę z tego, że kobiety używają często wody toaletowej tak jakby to była woda perfumowana czy perfumy "poprawiają" w swoisty sposób i wzmacniają wody toaletowe poprzez dodanie do nich nowych składników zapachowych czy intensyfikowanie w nich jakiejś nuty zapachowej. Podobna zależność zachodzi między perfumami (esencją perfum) a wodą perfumowaną.

Travel Pack szturmem zdobył serca klientów w Stanach Zjednoczonych, a teraz dostępny jest również w Polsce. 

Travel Pack czy klasyczny flakonik? Tak naprawdę ciężko porównać i wybrać jedną z tych dwóch opcji. Najlepiej mieć je obie! Dlaczego? Odpowiedź jest prosta.

Flakonik pięknie wygląda na damskiej toaletce, na półce w łazience, czy w sypialni. Cieszy oko i przywołuje miłe wspomnienia. Wspomnienia, które latami gromadzimy w naszych głowach. Działają na nas jak kotwica dobrego humoru, a sam moment rozpylenia perfum jest wręcz magiczny.